piątek, 23 września 2011

filcowy elmo i nauczycielskie przygody

Dzisiaj przedstawiam Państwu filcowego Elmo




Słabe światło i nie podobały mi się te zdjęcia, dlatego tak je "przyozdobiłam". A może trochę przesadziłam? Ale jutro Elmo trafia do nowego właściciela i nie będzie czasu na zdjęcia.

A poza tym to złą jestem nauczycielką... Znaczy - no nie wiem, dla uczniów zła nie jestem, ale zgubiłam jedną kartkówkę! I nie mam pojęcia jak to się stało, przyniosłam je do domu, trzymałam wszystkie razem, oceny wpisałam do excela i jednej brakowało od samego początku.. Może gdzieś w szkole się zawieruszyła? Ale głuuupioo... I przykro mi w stosunku do tej uczennicy... Jeszcze nadzieja w pomocy św. Antoniego, ale w domu przeszukałam już wszystko...

A ogólnie to lekcje mi się fajnie prowadzi, jakoś szczególnie w piątki na ósmej lekcyjnej, ja jestem wtedy wyluzowana, oni też i tak się uczymy żartując ;)

Na koniec Bober. Pozdrawiam!
PS. do nauczycielek - a Wam się zdarzyło zgubić kartkówkę? I co wtedy?



3 komentarze:

  1. Elmo jest śliczny.
    Co Ty sie kartkówka przejmujesz. Moja nauczycielka od matmy kiedyś wszystkie kartkówki całej naszej klasy gdzieś posiała. Nie robiła z tego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Aniu za pocieszenie, chociaż i tak po prostu mi głupio. ale trudno, zobaczymy co na to moja opiekunka praktyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Boberek przecudny!!!Elmo zresztą też.Nauczycielką co prawda nie jestem,ale nie myli się ten co nic nie robi i pewnie ,ze zdarzało mi się gubić różne ważne rzeczy,ale świat się nie zawalił.Nic się nie martw na pewno zostanie Ci wybaczone:)

    OdpowiedzUsuń