piątek, 11 kwietnia 2014

ślimak i ... kto mi siedzi w brzuchu?


Ktoś mi siedzi w brzuchu... ;)
Już od 8 tygodni.
Podobno ma już płuca, jelita, a serce to już mu dawno bije.
Wszystko układa się fajnie, tylko poranki są niefajne i męczące.
I wszystko śmierdzi.
I kawy już nie lubię.
Właściwie to mogłabym jeść same banany.
Łukasz z nim gada - to jest bardzo fajne ;)
No i lecimy do Anglii, już niedługo.

13 komentarzy:

  1. Wspaniały ślimak. Pięknie Ci wyszedł. Gratuluję Ci serdecznie!!!! Cieszę się Twoim szczęściem. Paczuszkę wysłałam. Niedługo powinna do Ciebie dolecieć. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. oo :) co za wspaniała wiadomość! :) gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślimak świetny :) A wiadomość cudowna!!! Trzymam kciuki i taaak się cieszę Twoim szczęściem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślimak rewelacyjny a wiadomość wspaniała GRATULACJE :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje!
    A ślimaczek oczywiście cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję Tego Serduszka co w brzuchu siedzi !!! ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję tego gościa, który siedzi w brzuchu :D a uroczy ślimaczek pewnie się już niedługo przyda :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sylwuś !!! Tak się cieszę, że to nie ślimak siedzi u Ciebie w brzuchu :)) Cieszę się i powiem Ci, że czekałam na taką chwilę u Ciebie. I wreszcie zostanę blogową ciotką ...przyszywaną !!! Gratulacje !!! Buziaki ))) Trzymajcie się !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje. Z tej radości i ślimak pełen kolorów :)

    OdpowiedzUsuń