Dzisiaj przedstawiam mojego pierwszego anioła tildowego :)
Świeżo uszyty, w piątek ma być prezentem dla Irminy której nie widziałam może dwa lata? Może trzy?
Poza tym przyszła moja nagroda pocieszenia od Chimery, dziękuję ogromnie!
Wszystko niezmiernie się przyda, a tu się chwalę co dostałam :)
Dziękuję! :*
A storczyk ma już cztery kwiaty i zapowiada się więcej :)
Pozdrawiam serdecznie!
PS. A w weekend Mazuuury, oby była pogoda :)
O, jaką piękną ma sukienkę ten anioł :D
OdpowiedzUsuńPiękny anioł, taki anielski :)
OdpowiedzUsuńanielica jest piękna robi wrażenie, a na urlopiku napewnoo będzie pogoda - słoneczka życzę i baw się dobze.
OdpowiedzUsuńCudny Aniołek ;-)) Bardzo mi sie podoba ;-))
OdpowiedzUsuńAle piękna! Wspaniale Ci wyszła.
OdpowiedzUsuńPiekny aniołek :) udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńJaką cudną sukienkę ma "amiołek" jak to nazywa moja córeczka :) A wyciętych elementów zazdroszczę, też bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńAnielski ten Aniołek:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w moim candy: www.zuzumama-handmade.blogspot.com
Pięknie wyszła :) przyszłąm się pochwalic ,że Lilla Lou doszły są fantastyczne i niedługo pościk z testowania u mnie.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się no i ciekawa jestem wyników testowania :)
UsuńJaka piękna panna zawitała do Ciebie:)) choć nie wiem, czy można używać określenia "panna" w stosunku do anielicy ;))
OdpowiedzUsuńI do nas dotarły książeczki :))
mam cholerną słabość do tildowych pięknotek:D zapraszam do mnie na słodką biżuterię:)
OdpowiedzUsuńhttp://natajka89.blogspot.com/