Na szczęście w końcu powstały. Oto i one:
A pamiętacie żeby nie kupować kota w worku?
Poza tym dalej próbowałam decoupagować.. Nie jest rewelacyjnie, ale już mi jakieś spękania powychodziły!
Na koniec jeszcze nowa broszka...
... i dwie kartki jajka:
A poza tym, to wygrałam broszkę u ECILI!
Ale suupeer! :)))
Pochwalę się jak do mnie doleci ;)
Dziękuję Alicjo!
I pozdrowienia serdeczne dla każdego, kto to przeczyta! ;)
Koty są REWELACYJNE!!!! Gratuluję jeszcze raz i pozdrawiam "marsjańsko" ;)
OdpowiedzUsuńbroszka jest urocza:)
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńkchana zeby serwetka dobrze i rowno sie przykelila postaraj sie ja wetrzec, czyli na przedmiot nakladaj klej potem motyw i potem do tego przyloz koszulke na dokumenty i drewniana czescia pedzla wcieraz, tylko pamietaj aby motyw nie byl pokryty klejem bo przyczepi sie na koszulke ;) potem pokryj go klejem podoiskaj a gdy obeschnie powtorz wcieranie :*
Pappu, super, dziękuję za rady!!! Skorzystam na pewno! :*
OdpowiedzUsuńKolczyki- koty są boskie :D. Naprawdę bardzo mi się podobają :))).
OdpowiedzUsuńZ przyklejaniem serwetek ja mam nadal problem ;). Nigdy nie wychodzi idealnie równo, ale mi to jakoś nie przeszkadza :P. Pewnie to źle, bo powinnam robić idealnie, ale ja mam taki charakter, że się nie przejmuję drobiazgami ;).
no to widzę że na m obu się "okociło" ostatnio :D dziś przyszła piękna kartka od Was dziękujęza życzenia i niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńKolczyki fajowe !!! Widać, że jesteś wszechstronnie uzdolniona.Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystko super, ale kocie kolczyki - naj!
OdpowiedzUsuńPięknych, wiosennych Świąt Ci życzę :-)