Ktoś mi siedzi w brzuchu... ;)
Już od 8 tygodni.
Podobno ma już płuca, jelita, a serce to już mu dawno bije.
Wszystko układa się fajnie, tylko poranki są niefajne i męczące.
I wszystko śmierdzi.
I kawy już nie lubię.
Właściwie to mogłabym jeść same banany.
Łukasz z nim gada - to jest bardzo fajne ;)
No i lecimy do Anglii, już niedługo.
Wielkie gratulacje :)
OdpowiedzUsuńWspaniały ślimak. Pięknie Ci wyszedł. Gratuluję Ci serdecznie!!!! Cieszę się Twoim szczęściem. Paczuszkę wysłałam. Niedługo powinna do Ciebie dolecieć. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję!
OdpowiedzUsuńoo :) co za wspaniała wiadomość! :) gratuluję :*
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚlimak świetny :) A wiadomość cudowna!!! Trzymam kciuki i taaak się cieszę Twoim szczęściem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochane :)
OdpowiedzUsuńŚlimak rewelacyjny a wiadomość wspaniała GRATULACJE :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
gratuluję ślimak świetny
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńA ślimaczek oczywiście cudny :)
Gratuluję Tego Serduszka co w brzuchu siedzi !!! ;-))
OdpowiedzUsuńGratuluję tego gościa, który siedzi w brzuchu :D a uroczy ślimaczek pewnie się już niedługo przyda :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSylwuś !!! Tak się cieszę, że to nie ślimak siedzi u Ciebie w brzuchu :)) Cieszę się i powiem Ci, że czekałam na taką chwilę u Ciebie. I wreszcie zostanę blogową ciotką ...przyszywaną !!! Gratulacje !!! Buziaki ))) Trzymajcie się !!!
OdpowiedzUsuńGratulacje. Z tej radości i ślimak pełen kolorów :)
OdpowiedzUsuń