Dzisiaj chciałam zaprezentować koty zagłówki uszyte na zamówienie.
Szycie oczywiście odbywało się "po nocach" bo czas ostatnio mi ucieka jak nigdy, nie miałam nawet czasu zrobić zdjęć. Dlatego w dzień w którym miały powędrować do nowej właścicielki, pojechały ze mną do pracy i zostały sfotografowane w bibliotece.
Z pozdrowieniami dla Pań bibliotekarek - Oli i Mileny!
przytulaśne kocurki:) bardzo fajne, zdjęcia z biblioteki super, dobrze że sie nie poddałaś i zrobiłaś fotki. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle świetne te koty !!! Sylwio,jestem ciekawa czym je wypchałaś ?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wypełnieniem do zabawek, kupiłam w hurtowni, miękkie i da się prać więc jest super ;)
UsuńCudne kociaki, uwielbiam te zagłówki! Świetne i praktycznie, idealne na długie podróże!
OdpowiedzUsuńśliczne te kociaki bardzooo słodkie:)
OdpowiedzUsuńUrocze są :)
OdpowiedzUsuńJakie są piękne! Jak się ogląda Twoje szyciowe prace to się człowiekowi bardzo chce szyć :D
OdpowiedzUsuń